W związku z tym, że zaniedbałam ostatnio bloga, składam spóźnione życzenia świąteczne i noworoczne. Życzę przede wszystkim zdrowia i szczęścia oraz aby nadchodzący rok 2009 był jeszcze lepszy niż 2008 :)
Jedno z postanowień noworocznych - regularnie pisać!
Nuta na teraz:
Czesław Mozil, ahhh...
(najlepszy koncert na jakim kiedykolwiek byłam)
PS. Z racji tego, że historia lubi się powtarzać, nawiedzam Japonię już wkrótce :) oby było tam znacznie cieplej niż w Polsce!