piątek, 25 lipca 2008

independent!

Jak na razie wszystko idzie jak po maśle :) Nie chcę zapeszać, dlatego dopiero jak będę pewna, będę mogła mówić o tym wszem i wobec. Fakt faktem, kosztuje mnie to trochę - wyrzeczenia, stres, ale bez tego byłoby taaak nudno! Oj, coś czuję, że czeka mnie burzliwy i na pewno ciekawy okres! Oby do przodu!!

1 komentarz:

progresywna pisze...

Skoro nie wiadomo o co chodzi to życzę powodzenia i mam nadzieje, że wszystko się uda :*****


Pozdrawiam