czwartek, 30 lipca 2009

To już jest koniec...

Zbliża się koniec mojego pobytu w tym wspaniałym miejscu. Dwa miesiące zleciały tak szybko, za szybko.... Wracam do Polski, plany związane z Szanghajem nie wypaliły, ale może uda mi się tam polecieć za jakiś miesiąc. Przede mną piątek, sobota, niedziela i poniedziałek, a we wtorek o 21:55 będę już na wrocławskim lotnisku. Dzień dobry, Polsko ;)



Ostatnie zakupy... słodkie, koreańskie specjały ... czyli czekoladki z imbirem...
...wodorostami....


...pikantnym kimchi....
... zakupy na Dongdaemun....


... chwile z moimi wariatami :P
.... Green Tea frappucino....




I will miss you Korea!

Brak komentarzy: