Po niemal 3 latach przerwy…
JAPAN!
Czy bede tam dwa miesiace czy dwa tygodnie - niewazne!
Nie sadzilam, ze w wieku emerytalnym gdzies sie zdolam zahaczyc, a tu Osaka?!
Aczkolwiek nie obejdzie sie zapewne bez zanizania wieku na castingach... a co mi tam :-)
Zostaly niecale cztery tygodnie.
Cztery tygodnie na ruszenie czterech liter (zeby w miare wygladac na tle trzynastek :-)
Wydaje mi sie, ze poprzednim razem (mam wrazenie, ze bylo to jakis rok temu, a okazuje sie, ze 3 lata temu) dosc dobrze poznalam to miasto, ale na pewno wielu rzeczy nie odkrylam. Teraz znow mam szanse. Zamierzam tez wybrac sie do Tokio, bo bylam tam ostatnio w 2007 roku, aczkolwiek (lubie to slowo) tez mi sie wydaje, ze bylo to nie tak dawno.
Chyba zapomnialam jak sie prowadzi bloga. Moze na wyjezdzie mnie olsni :)
Wstawiam najnowsze zdjecia (z wczoraj) z Kinga.
Bedzie wiecej :)
2 komentarze:
tęskniliśmy!
tęskniliśmy!
Prześlij komentarz