czwartek, 2 sierpnia 2012

:-)

Dzisiaj, razem z Ola, wybralysmy sie na rowerowa przejazdzke. Ola, ktora byla w Osace juz kilka razy pokazala mi okoliczne supermarkety iiiiii co najlepsze - 100 yen store! Idealne miejsce na zakup przeroznych slicznych pierdolek! Bylam w raju :-) Czego to Japonczycy nie wymysla...

To sa "skarpetki" na nogi od stolu, zabezpieczaja podloge przed porysowaniem



Kawaaiiii lopatka ogrodowa :-) Mamo, juz jest Twoja!





Przerozne ozdoby do wlosow

Pokrowce na ubrania, do wyboru, do koloru



Masazery i inne bajery



Slodkie notesiki

















Zeby dziecku kapelusik sie nie zapodzial :-)









Gabka w ksztalcie ciacha!



Buteleczki, nie wiem na co, ale urocze :)

Mistrz!

Ubrania dla psow! Hit w Japonii

Jak Ci sie znudzili zwykle biale waciki do uszu, zawsze mozesz kupic sobie niebieskie, czarne lub rozowe :)

A najlepsze jest to, ze to wszystko kosztuje 100 jenow (ok 4 zl)




Zastanawia mnie to warzywo... Czy to ogorek? Cukinia?











Moj dzisiejszy lunch



Mrozony jogurt (smaki i dodatki do wyboru) na Shinsaibashi



Z Ola :)








Brak komentarzy: